niedziela, 23 grudnia 2012

rozdział XIII:

Gdy wyszliśmy z kabiny musieliśmy się jakoś ubrać ,więc wytrzasnęliśmy jakieś stare ciuchy bez rękawów.
Potem postanowiliśmy obejrzeć jakiś film.Austin oczywiście chciał horror, a ja natomiast coś innego ..Nie mogliśmy się zdecydować więc musieliśmy niestety wybrać horror.Włożyliśmy płytę i zaczęliśmy oglądać.Po 45 minutach oglądania zasnęłam i żeby Austin tego nie zauważył trzymałam telefon w ręku aby udawać ,że z kimś piszę.Oczywiście chłopak nie był taki głupi jak mi się wydawało i wziął mi telefon z ręki ,a na SMS-ie bylo tylko "gggggggggggghi#@%&*^()_&)&$@cfgjghkdsrrtjmm"itp.Różne takie rzeczy.Po chwili czytania  napisanych przez sen głupot Austin krzyknął -Ally!-Mnie to nie obudziło tylko obróciłam się w inną stronę.On zaczął mną podsząsać ,a ja go walnęłam w nos.Wtedy się lekko zaśmiałam .
-hej! zrobiłaś to specjalnie!-powiedział Austin łapiąc się za nos
-wcale nie!
-wcale tak!
-wcale nie!
-wcale tak!
I tak się kłóciliśmy do puki nie usłyszeliśmy dźwięku dzwonka do drzwi a było już po jedenastej.Poszliśmy otworzyć i zobaczyliśmy Trish i Deza.
-a co wy tu robicie o tej godzinie?-zapytał Austin
-nudziliśmy więc postanowiliśmy się przejść i zauważyliśmy światło w twoim domu no i wpadliśmy na chwilę.-wytłumaczyła się Trish
-okey ,ale wiecie ,że jest 23 ?-powiedział Austin patrząc na zegarek
-tak wiemy to dziwne.Ale czy nie dziwne jest to ,że Ally jest tu z tobą?!-krzyczała Trish
-no tak ,ale patrz...-powiedziałam pokazując Trish kajdanki na naszych rękach.
-oooo..a jak to się stało?-zapytał Dez
-nie ważne..długa i skomplikowana historia.-mówił Austin kręcąc głową
-aha ..-odpowiedzieli jednocześnie (Trish  i Dez).
-może wejdziecie?-zapytał Austin Trish i Deza
-no nie wiem...Ale jak tak nalegasz to ok :D-powiedziała Trish wchodząc do domu Austina.
Zaprosiliśmy ich do salonu Austina ,a ja poszłam przygotować herbatę oczywiście z Austinem z powodu tych kajdanek.Gdy doszłam do salonu spostrzegłam jak to Dez i Trish się całowali.Położyłam herbatę i usiadłam razem z Austinem na kanapie(drugiej).I specjalnie zakaszlałam aby przestali.
-oj sorki za to ,ale nic..O patrz Dez mamy herbatę-powiedziała Trish biorąc do ręki kubek z herbatą
-yyy Trish powinnaś to najpierw.....-nie dokończyłam zdania ponieważ Trish całą herbatę wypluła na mnie.-posłodzić-dokończyłam
-UPS?-powiedziała krzywiąc się Trish
Rozmawialiśmy pół nocy aż w końcu skończyły nam się tematy.Wtedy do Deza zadzwonił telefon .To była jego mama ,pytała się gdzie jest bo przyszła do domu i nikogo tam nie było.
-to może my już pójdziemy-powiedziała Trish wychodząc z pokoju
-a czemu?-zapytałam
-bo mama Deza dzwoniła .Ty nie wiesz co się dzieje gdy go nie ma w domu.Ok to papa ;*
-pa
Od razu gdy poszliśmy spać gdy tylko oni poszli.Austin zasnął momentalnie ,ja za to nie mogłam .Była godzina 1:46 ja leżałam przykryta kołdrą i wpatrzona w sufit.Po 30 min zasnęłam.

***
Następnego dnia ,obudziłam się o godzinie 9:00.Austin już nie spał ,tylko leżał z telefonem w ręce.
-o hej Ally jak się spało?-zapytał Austin
-dobrze a ty jak spałeś?
-no pół nocy nie spałem..
-czemu?
-bo gadałaś przez sen jak katarynka.:D
-Cooo? Ja nie gadam przez sen ,a z resztą to dużo nie mówię ,mówię tyle co inni .Dla Ciebie dużo może znaczyć bardzo dużo dla mnie dużo może znaczyć mało dla Trish nic a dla Deza....-nie skończyłam mówić bo Austin zakrył mi buzię ręką .
-Ally ty..na pewno dużo mówisz :)
Potem jakoś ubraliśmy się,zjedliśmy i pomyśleliśmy żeby pójść do kogoś kto ma jakieś mocne narzędzia aby nas rozkuć i rozwalić kajdanki.
Postanowiliśmy iść do taty Austina , ponieważ ma parę ostrych narzędzi.

Gdy doszliśmy do pracy w której są mama i tata Austina.
-hej tato hej mamo znacie już Ally :)-powiedział Austin spoglądając na swoich rodziców
-cześć syneczku co się stało ?-zapytała mama Austina
-no bo ....koleżanka nas przez przypadek zakuła rozkujesz nas tato ? bo ty masz takie "ostre" narzędzia..-zapytał Austin swojego taty
-no jasne! Chodźcie -powiedział tata Austina prowadząc nas do małego pomieszczenia .
Po paru minutach ,tata Austina wzięł siekierę i próbował przepółowić kajdanki ,ale nic z tego .Wziął piłę motorową , i nic .Więc w końcu się wkurzył i wziął laser ,odrazu roztopiło metal.
-Wow tato ,skąd ty masz taki super laser?!:O-krzyknął Austin
-no wiesz ,każdy sobie może kupić coś po promocji czyli po 1234 dolarów .Jestem stary ,ale jary :D-odpowiedział tata Austina
-ok dzięki tato to my już będziemy spadać.
-dobrze synu pa!
Gdy ja wyszłam tata Austina zatrzymał go jeszcze na chwilę ,ja czekałam na niego pod drzwiami.
-Austin
-tak tato?
-to wy z Ally jesteście razem?
-tato ,tato,tato...gdybyśmy byli razem powiedział bym wam prawda?
-no chyba raczej ;\
-no właśnie ,więc nie ,nie jesteśmy razem.
-aha ..to dzięki synu do zobaczenia pa !
-yy pa!
Po kilku minutach czekania Austin wreszcie wrócił.Wyszliśmy z budynku i natknęliśmy się na...Clare.
Clare zaczepiła Austina różnymi komplementami np.Austin jaka śliczna granatowa koszula pasuje do moich spodni albo Austin ,jakiś ty słodki w tej fryzurze. Ja patrzyłam na nich ,aż ktoś do mnie napisał sms'a .Gdy go odczytałam oznajmiłam Austinowi ,że muszę iść.Pewnie pomyślał ,że jestem o niego zazdrosna więc z uśmiechem na twarzy pobiegł za mną ,a za nim Clare.na sms'ie było napisane:" Cześć Ally przyjdź jak najszybciej do mojego domu ,włamanie! proszę!!! Trish"
Gdy dobiegłam do domu Trish ,stała tam już policja razem ze złodziejem.Potem podbiegła do mnie Trish z Dezem.
-Ally!jesteś nie uwieżysz....-mówiła przerażona Trish
-co się stało ?!
-było włamanie ....-odparł Dez
-no ale jak do tego doszło?
-a więc ..ja z Dezem wróciliśmy z zakupów i usłyszeliśmy jak coś się rozbija na górze ,potem poszliśmy tam aby zobaczyć co się dzieje,i zobaczyliśmy kogoś w czarnej kominiarce z wielkim workiem o i z bronią .Zaczął do nas strzelać .Dez próbował go jakoś złapać a ja dzwoniłam na policje i pisałam do ciebie.
-aha...to straszne
-no bardzo..-powiedziała Trish
-straszne jak bym widziała jak Dez zatrzymuje włamywacza hahahahahahahahahhahahahahahaa..! :D
-ej ja jestem bardzo silny ..-wtrącił Dez
Wtedy przybiegł Austin i zaczął się mnie pytać czy jestem o niego zazdrosna itp.Ja na wszystkie pytania odpowiadałam nie nie nie ,ale z wyjątkiem jednego.Na to pytanie w ogóle nie odpowiedziałam tylko zrobiłam wielkie oczy na pytanie "no a kochasz mnie?"

OKEYY ! jest kolejny rozdział .Teraz posłuchałam bardziej uważ Weroniki i Ali i mam nadzieję ,że wam się spodoba następny jak zdążę to jutro ;) WESOŁYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ :)

6 komentarzy:

  1. super! i to mi się podoba! długgie!
    wesołych świąt!
    i zapeaszam na watchmeopowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie coś długiego :D
    Fajny rozdział, no i wrezcie;
    On się jej zapytał: Czy go kocha :D
    Ona odpowie tak, on jej zaproponuje chodzenie, pocałują się i będzie Git, prawda ? :p
    Wesołuch i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd wiesz ? xD
      Może się zarumieni i ucieknie a Austin za nią .
      Wszystko się może zdarzyć : )

      Usuń
    2. Człowieku, ja sobię pisałam co chciałam , aby się zdarzyło xD

      Usuń
  3. Rozdział świetny !
    W końcu długi : ) .
    Ale piszesz zbyt pośpiesznie . Nu nu nu ! Tak nie wolno .
    Pisz tak dalej : ) .

    Wesołych świąt . Bo u mnie takie były xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki,sorki za to pośpieszenie ,ale staram się żebyście nie czekali długo na kolejnego posta ;) Wesołych świąt ! ;)

      Usuń